Otóż wedle tejże decyzji pyłek w miodzie jest naturalnym składnikiem miodu! Patrzcie obywatele! Tęgie głowy harują rozważając ważkie sprawy aby wszystkim żyło się dobrze i dostatnio.
Biedny pyłek w miodzie wreszcie doczekał się kategoryzacji. Wyobraźcie sobie jak musiał się czuć przez te miliony lat zanim Unia orzekła czym jest! Był takim 'gender-pyłkiem'... w rozkroku między jedną i drugą opcją...
Co my byśmy bez tej Unii zrobili...?